jest cicho. jak makiem zasiał. medal dynda, połyskując w świetle świecy. uśmiecham się.
a było to tak...
fantastyczny zbieg okoliczności sprawił, że wystartowałam wraz ze eM. w I Biegu Do Serca.
takie małe miasto, a tak wielu ludzi pobiegło. z podobna pasją. w jednakowych koszulkach.
mali i duzi. łysi i kudłaci. z tatuażami i krzyżami. zdrowi i chorzy. więźniowie i doktorzy.
i każdy, w prezencie dał to co ma najcenniejsze.
serce.
i ufność, do samego końca.
a jutro? upiekę chleb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz