to tam mężczyźni w swetrach i kobiety w wiosennych kozakach siedzą przy paluszkach.
jest tam też on.
staje w drzwiach z rękami splecionymi na piersi, niczym Bóg obserwujący świat.
i przypomina wyciągnięty z pawlacza tapczan.
rozerwał mnie na strzępy. każdą sylabą.
__________
180. gdy cisza kapie.
181. koślawe litery.
182. mgnienie wilgotnego oka.
czwartek, 28 kwietnia 2016
czwartek, 21 kwietnia 2016
bread time.
zakwasowe czule nacinam.
na drożdżowych kreślę krzyż.
chałkom poświęcam sporo czasu.
a i tak wciąż są niedopracowane.
rosną i starzeją się razem ze mną.
i lubię nimi obdarowywać bliskich.
gdyby nie fakt, że boję się mojego listonosza, to dostałby pajdę na drugie śniadanie.
________
177. męskie łzy.
178. intuicja.
179. męskie spodnie od piżamy. w kratkę.
środa, 20 kwietnia 2016
road.
mam taki najświeższy wniosek.
jeśli człowieka coś naprawdę uwiera, jeśli chce wstać, bo drętwieją mu nogi, to po prostu wstaje.
i idzie.
a skoro wciąż siedzi, to znaczy, że ten ból aż tak mu nie przeszkadza.
a Ty? idziesz? siedzisz?
___________
174. pluszowy miś.
175. gra na pianinie.
176. leśne powietrze.
jeśli człowieka coś naprawdę uwiera, jeśli chce wstać, bo drętwieją mu nogi, to po prostu wstaje.
i idzie.
a skoro wciąż siedzi, to znaczy, że ten ból aż tak mu nie przeszkadza.
a Ty? idziesz? siedzisz?
___________
174. pluszowy miś.
175. gra na pianinie.
176. leśne powietrze.
wtorek, 19 kwietnia 2016
popelina.
niedziela, 17 kwietnia 2016
myśli (nie) popijane kawą.
aż dziw bierze, że jakiś czas temu gotowa byłam pociąć się w plastry.
rozdać. i dać się rozsmarować.
za jedną filiżankę.
________
167. tulaski. mizianki. koszszki.
168. ciekawość trzymana na wodzy.
169. tramwaje.
czwartek, 14 kwietnia 2016
something real.
ona zawsze uśmiechnięta. codziennie zaplata ze swoich siwych włosów koczka.
maleńkiego. czasem przepasuje czoło chustką.
on na swoje wesołe oczy zakłada okulary. najczęściej jest w swojej ulubionej zielonej kamizelce i brązowym swetrze.
lekko przygarbieni ostrożnie stawiają kroki.
poranki spędzają w ogrodzie. to ich raj.
ramię w ramię. grządka w grządkę.
około południa wychodzą na rozświetlony słońcem maleńki balkon.
leżak w leżak.
mrużą oczy patrząc przed siebie. trochę rozmawiają. trochę śpią.
a na taborecie szklanka z paluszkami.
a u stóp śmieszny pies z siwym łbem.
a Ty wiedz, że nie ma do tego drogi exclusive do nabycia w douglasie.
________
164. pakowanie torby wakacyjnej.
165. ślad poduszki na policzku.
166. skromność.
maleńkiego. czasem przepasuje czoło chustką.
on na swoje wesołe oczy zakłada okulary. najczęściej jest w swojej ulubionej zielonej kamizelce i brązowym swetrze.
lekko przygarbieni ostrożnie stawiają kroki.
poranki spędzają w ogrodzie. to ich raj.
ramię w ramię. grządka w grządkę.
około południa wychodzą na rozświetlony słońcem maleńki balkon.
leżak w leżak.
mrużą oczy patrząc przed siebie. trochę rozmawiają. trochę śpią.
a na taborecie szklanka z paluszkami.
a u stóp śmieszny pies z siwym łbem.
a Ty wiedz, że nie ma do tego drogi exclusive do nabycia w douglasie.
________
164. pakowanie torby wakacyjnej.
165. ślad poduszki na policzku.
166. skromność.
wtorek, 12 kwietnia 2016
true tone.
ciche rozmowy.
że to. że śmo.
splecione ręce.
odpowiednia pora na szczęście.
idę zgasić światło.
niech jej dobre oczy świecą w ciemności.
nad łóżkiem.
____________
161. bluza z kapturem.
162. spłacony kredyt.
163. znajomi ze studiów.
że to. że śmo.
splecione ręce.
odpowiednia pora na szczęście.
idę zgasić światło.
niech jej dobre oczy świecą w ciemności.
nad łóżkiem.
____________
161. bluza z kapturem.
162. spłacony kredyt.
163. znajomi ze studiów.
poniedziałek, 4 kwietnia 2016
remedy.
to wcale nie musi być wścibskie i groźne.
może być delikatne i subtelne.
i może przyjść w głosie niedotykalnej ciszy.
musisz tylko chcieć.
a nie skradać się jak pies do jeża.
nie bój się.
nie zarazisz się.
bezdzietnością.
______________
158. majtanie nogami na ławce.
159. cud niepamięci.
160. hospicjum. każde.
może być delikatne i subtelne.
i może przyjść w głosie niedotykalnej ciszy.
musisz tylko chcieć.
a nie skradać się jak pies do jeża.
nie bój się.
nie zarazisz się.
bezdzietnością.
______________
158. majtanie nogami na ławce.
159. cud niepamięci.
160. hospicjum. każde.
sobota, 2 kwietnia 2016
easy like saturday morning.
pierwszy wolny weekend od miesięcy wygląda tak:
litania do brudnego kibla.
góry naczyń w zlewie.
radosne mycie domowych okien.
tańce z odkurzaczem. mikserem.
rumiane chleby w piekarniku.
przy uroczym szczebiocie kosów.
a dla Was mili/miłe dobrych chwil. ku sobie. dla siebie.
___________
155. wdech i wydech.
156. starsza siostra.
157. szklanka w gratisie przy zakupach w spożywczym.
litania do brudnego kibla.
góry naczyń w zlewie.
radosne mycie domowych okien.
tańce z odkurzaczem. mikserem.
rumiane chleby w piekarniku.
przy uroczym szczebiocie kosów.
a dla Was mili/miłe dobrych chwil. ku sobie. dla siebie.
___________
155. wdech i wydech.
156. starsza siostra.
157. szklanka w gratisie przy zakupach w spożywczym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)