poniedziałek, 30 grudnia 2019

off.

uratuj mnie.

przed tym.
kim jestem.
bez Ciebie.












_____________

(wdzięczność poprzedza cud)
* pisanie piórem.
* kalendarz z ostatnią kartką.
* kalendarz z 365 czystymi kartkami.

niedziela, 29 grudnia 2019

bezruch.

i jestem.
z bagażem podręcznym.
z bagażem trosk. nieszczęść. zmartwień. 

krzywd. 
tych przeze mnie wyrządzonych.  
 
pozostaję w bezruchu.
pozostaję w pozycji bocznej nieustalonej. 

oddycham smutkiem.
czekam.
a świat przechodzi obok. 


jak długo jeszcze?
kiedy odpuści ten bolesny skurcz?
kiedy przestanę robić życie i zacznę żyć?








_______________

(wdzięczność poprzedza cud)
* listy do M.
* soczysta gruszka.
* niebieski pajac.


czwartek, 26 grudnia 2019

usta w kolorze wysuszonej cegły.

samotność nie jest wtedy, kiedy nie masz się do kogo odezwać.
samotność jest wtedy, kiedy wiesz, że nikt nie zrozumie tego, co mówisz.

i wiesz?
nie za każdym uśmiechem stoi uśmiechnięty człowiek.




____
(wdzięczność poprzedza cud)
* biel opłatka.
* ufność. cisza.

niedziela, 22 grudnia 2019

joy.

słowa.
słowa, którymi mnie ona kiedyś karmiła były twarde.
żuła głoski, jakby były skórkami chleba.
gruchała niezrozumiałe sylaby.

zniknęła. zapadła cisza.

a dziś?
dzisiaj ona.
ona mówi.
jej głos jest miękki.
ma kolor pudrowego różu.
i pachnie.
pachnie truskawkami.

________
* zapach. każdy.
* serca. niezliczone ilości.
* kredki. rozsypane wszędzie.



wtorek, 3 grudnia 2019

najpierwszy śnieg.

ziemię dzisiaj pokrył biały welon.
małe płatki opadające majestatycznie na ziemię.
na moją dłoń.  na moją twarz. na mój język. 

śnieg dzisiaj zaatakował moje zmysły. i serce.
lubię jego kolor.
ale najbardziej lubię jego zapach.
zapach jest tym, co pamiętam.
i chcę zapamiętać na zawsze. najmocniej.
mroźny. mokry. świeży.
czysty. surowy.
mój.

jej radość niczym nie zmącona.
a ja?
przetrwam? przeżyję?



_________
wdzięczność poprzedza cud
* pierwszy śnieg.
* cud pamięci.


piątek, 29 listopada 2019

art.

walka na ugorze własnego sumienia to sport.
sport, który każe się spocić.

sport, który daje też ogromną satysfakcję.
satysfakcję z tego, czego udało nam się nie schrzanić.




_________
wdzięczność poprzedza cud :)
* kropki pasty na lustrze.
* dzwonek telefonu.
* herbata z imbirem i cytryną.
* kalendarz adwentowy DIY by Jul.

piątek, 25 października 2019

środa, 23 października 2019

niedziela, 20 października 2019

to ja. o sobie.

mój świat rozszczelniał się.
na wyraźne przed.
żadne po.
długo.

na ten czas,
ktoś wygasił  mi oczy.
jak reflektory.
w zaparkowanym aucie.
w teatrze.
na długo.

i teraz już wiem.
żadna droga w moim życiu nie była tak długa.
tak kręta.
tak kamienista.
jak ta.
która miała mnie zaprowadzić do mnie.

mam silne nogi.
by nieść.
by ocalić siebie.
muszę.
chcę. mogę.

a Ty?
życzę Ci tego jednego kroku dziś.

pees. jestem odpowiedzialna za to co mówię/piszę.
ale nie za to jak to interpretujesz.

____
* gwizdanie czajnika.
* skakanie po kałużach.
* termofor w sweterku.

wtorek, 15 października 2019

about our boys.

dziś wydaje się wieczne.
jak każdego roku.
skubię mankiet.
wyginam palce prawej dłoni.
dopijam zimną kawę.
skowyt mego cienia zagłusza ciszę.

wypuściłam z dłoni sznureczki.
dwa.
przyczepione do balonów.
dwóch.
przy tym wietrze pofrunęły w górę.
w oka mgnieniu.
zaczepiając o koronę drzewa.

a na niebie został tylko on.
czysty księżyc w pełni.
cały brzemienny swoją wspaniałością.

a Ty?
ucałuj ją i utul.
za nas dwoje.

środa, 9 października 2019

ptactwo.

weszłam tam.
podeszłam do niej w taki sposób.
w jaki bernardyn podchodzi do człowieka.
człowieka uwięzionego w lawinie.
ze skupieniem i szczerymi intencjami.
intencjami ocalenia życia.

a ona?
stała przy oknie.
ubrana w sukienkę ze sztucznego, niebieskiego jedwabiu.
we wzorek z żółtych ptaków.

ptaków spragnionych nieba.
ptaków zachłyśniętych białymi obłokami.
ptaków pełnych zachwytu.
ptaków omijających burzowe chmury.
ptaków lecących ponad brudami miasta.

ledwo słyszalnym głosem powiedziała:
pójdę, z tobą.
pójdę kiedy będzie trzeba.
w turkusowej sukni z nieba.



_____________
* dumnie zadarty czteroletni podbródek.
* film animowany.
* barszcz czerwony.

niedziela, 6 października 2019

don't speak. I can hear you.

punkt 1.
(mocno zaakcentowane "t" w słowie punkt).

Boże spuść nogę.
i kopnij.
tylko dobrze wyceluj.

punkt 2.
opowiadam o tym Tobie.
bo komu innemu?








__________
* pamięć.
* światła w oknach.
* scruble.
* otwarty Kościół.

piątek, 4 października 2019

projekt książka: ilustratorka.

od dawna pragnę czegoś. co należy tylko do mnie.
czegoś czystego i przyjemnego.
dla dłoni. oka. i głowy.
czegoś, czego nie skomplikują ludzie.

teraz, gdy za szybą przechadzają się.
zielone, pikowane bezrękawniki.
ONA weszła tu.
ONA powiedziała - zrobię to.
ONA narysuje obrazki do moich słów.
ONA zaprojektuje okładkę.
ONA wtrąci swoje rysowane trzy grosze.
do mojej bajki.
do moich słów.
do mojego marzenia.

kapcie mi spadły.
ręka nie nadąża za myślą.
w głowie mam fajerwerki.

i co się dziwisz?


rys. Barbara Pawłowska


_________
* miękkie spodnie.
* herbata z cytryną. miodem. malinami.
* ciepła podłoga.

poniedziałek, 30 września 2019

trzeba mi.

wolisz komunały?
w stylu: jest mi ciężko. poradzę sobie.
nie będzie ich.

nie zdobędę się na taką żołnierską dzielność.
łatwiej i uczciwiej wzruszyć ramionami.
i nic nie mówić.

tylko co sercu powiedzieć?
puls chce zabić uszy od środka.
Kaśka od zewnątrz.




__________
* szary sweter.
* ostatni kolor ze snów.
* rozmowa w sprawie pracy.

niedziela, 15 września 2019

strike gently after 40.

urodziłam się 40 lat temu.
nie wiem czy z miłości.
czy z nienawiści.
czy z braku prezerwatyw.

byłam.
jestem.
czy będę?
nie wiem.

żyłam.
czasem dobrze. czasem źle.
czasem na przekór. często pod prąd.
czasem marszcząc nos. czasem unosząc brwi ze zdziwienia.
żyłam po swojemu.
rzadko dla siebie.

nie jestem osobą bezimienną. bez tożsamości.
bez wieku. bez zawodu.
potrafię się złościć. wściekać.
potrafię pracować do utraty tchu.
potrafię czytać. myśleć. pisać.
potrafię pyskować.
potrafię ugotować dobrą zupę i porządnie wyprasować koszulę.
potrafię oszczędzać. czas. forsę.
potrafię przygotować przyjęcie dla 30 osób.
potrafię podać swój rękaw i otrzeć łzy z czyjegoś policzka.
potrafię wypić 8 kaw jednego dnia. i zjeść tabliczkę czekolady.
potrafię jeść tylko zieleninę. przez tydzień.
potrafię napisać nie jedną pracę magisterską.
potrafię pochylić się nad drugim człowiekiem.
ale
potrafię też złapać swój oddech.
potrafię wsłuchać się w siebie.
potrafię też nic nie robić.

jestem. dzisiaj. tutaj. teraz.
wypiłam kawę i zjadłam kawał torta w łóżku.
w towarzystwie uroczej blondynki i dwóch psów.
czytam wszystkie życzenia i odtwarzam wczorajszy dzień.

i?
uśmiecham się. szeroko.
i życzę sobie na ten czas z 4 z przodu
spokoju i uśmiechu.
to wszystko.

no chyba, że ktoś chce mi spłacić hipotekę.
albo rozprawić się z koszem rzeczy do prasowania.
nie będę nalegać, żeby nie.
pozdrawiam wszystkich..
życzę dobrego dnia.


jest jeszcze wiele, całe mnóstwo opowieści o Jul i tej niezwykłej miłości. mojej i jej. naszej.
ale następnym razem, bo idziemy robić pałac z papieru.

najważniejsze!
kochałam jak durna. całą sobą.
i byłam kochana.

w ostatecznym rozrachunku liczy się tylko to.

pees. przykro mi jeśli nie spełniam waszych oczekiwań. moje są dla mnie ważniejsze.

wtorek, 10 września 2019

cichy sojusz.

weszłam tam.
siedziała pod oknem. zawinięta w koc.
pogłaskałam jej dłoń.
chciała się rozpłakać. ale nie mogła.
bo mała uszczęśliwiona dziewczynka
nagle wbiegła do kuchni.

chciałabym ja objąć. utulić. zasnąć obok niej.
chciałabym ją zapewnić, że nie ma na to sposobu.
że trzeba upaść na kolana. ręce.
na serce. na płuca.
trzeba umartwić się i zaszlochać.

chciałabym ją zapewnić.
zapewnić, że przyjdzie ten dzień.
dzień, w którym odkryje, że przeżyła.







__________
* starsi ludzie.
* spanie przy otwartym oknie.
* Ally McBeal

niedziela, 8 września 2019

zapach jesieni. jaki znam.

po lecie zostały tylko lepkie palce.
po lodach czekoladowych.
i latająca pajęczyna.

przyszedł wrzesień.
czas wrzosów.  fioletowych snów.
czas chłodnej ciszy wieczornej.
i rosy na rzęsach.
i kocyków.
i spacerów w chudych promieniach słońca.
i chłodnego szelestu pościeli.
i zimnego nosa.

mój zielonooki brodaty Panie.
spraw by, coś stało się możliwe.
cokolwiek.





-----------------------
* kubek ciepłej herbaty.
Marcin
* szary koc.

poniedziałek, 2 września 2019

myślenie małymi literami.

robię co mogę, by nie słyszeć swoich myśli.
ale te podstępne i natrętne wiedzą.
wiedzą kiedy na sekundę przestaję.
przestaję skupiać się na gospodarczym dreptaniu.

obsesje nie szkodzą.
jeśli się je lekceważy.
to pewne.
jak to, że w dżungli nie ma zegarów.

a ja nie potrafię.

i co się dziwisz?
to co robię jest wszystkim.
wszystkim co potrafię.






-----------
* czerwone paznokcie.
* jej cichy szept.
* jej prawa dłoń w mojej lewej.
* zielonooki brodaty On.

sobota, 31 sierpnia 2019

odliczanie.

zostało mi 14 dni.
na wszystkie zaległe zaległości.
zrobię listę. listę babcię. listę matkę. listę córkę. i bliźniaczkę.

czym będę się zajmować przez kolejne dwa tygodnie?
napiszę nienapisane listy.
uporządkuję wspomnienia.
rozwiozę wszystko co w aucie i wszędzie.
złożę życzenia urodzinowe.
dokończę album J.
założę rachunek oszczędnościowy.
oddam pożyczone książki.
zrobię stałe zlecenia i ogarnę bankowość elektroniczną, by uwolnić od siebie przemiłą panią w banku.
pozbieram wszystkie przechowywane luzem zdjęcia.
oddzwonię na wszystkie nieodebrane.
rozdam co do rozdania.
napiszę cv.
przestawię meble. wpuszczę jeszcze więcej światła do domu.
napiszę  do siebie list. otworzę za rok.
obejrzę "słodki listopad."
zgłoszę bajkę do konkursu. własną bajkę. własnoręcznie napisaną.

zrobię rachunek zysków i strat.
sumienia już zrobiłam.

przygotuję się ponad miarę i dam się ponieść.



----------------
* sadzenie kwiatków.
* pełna lodówka.
* czyste auto.
* szum żelazka.

czwartek, 29 sierpnia 2019

wasted.

gdy pada deszcz, jest trudniej.
trudniej o koncentrację.
w tle  Yann
na kolanach torebka rodzynek.
delektuję się każdą z nich, by uczcić swoje zmarszczki.

wiesz?
nie pozwól się ostemplować.
niczym kubek serka wiejskiego.

co człowiek myśli w swoim sercu - tym jest.

--------------
* rysowanie kredą po chodniku
* pieszczota wiatru
* gra na pianinie (zapiszę się)
* wulkan z sody oczyszczonej i octu

sobota, 24 sierpnia 2019

akysz.

wyrzucam. wynoszę na śmietnik. wszystko, wszystko co nie działa:

zwyczaj pocierania oczu, gdy są umalowane - albo trę albo maluję.
kartkę z dietą, którą od 7 miesięcy noszę w kalendarzu.
buty, które mają obcas o długości 11 cm - na plac zabaw się nie nadają. (oddam)
codzienne rozmowy - "bla" "masakra" och! "co ty mówisz"  - na co mi to?
stare zapalniczki, długopisy, tonę karteczek, przeterminowane lakiery do paznokci - po co mi to?
sukienkę, która pogrubia, za ciasne dżinsy, koszulki do sprzątania - będę zawsze piękna. 

a potem:
zwyczaj przepraszania kilka razy - jedno szczere przepraszam.
zwyczaj hodowli kompleksów.
zwyczaj rozmyślania - co by było gdyby...
zwyczaj żałowania - decyzji, wyborów, słów.
zwyczaj narzekania. marudzenia. męczenia buły.
zwyczaj przepieprzania czasu w internecie.

i wreszcie:
wszystkie walizkowe znajomości - takie co są jak walizka bez rączki, którą ciężko nieść. zamieniam je na takie eleganckie, z kółeczkami. takie co same jadą.

spakuję i spalę.
a popiół na wiatr.

już. teraz. natychmiast.

-----------------
* pochlapane lustro
* sterta prasowania
* mgła co ściele się nad miastem
* list w skrzynce


wtorek, 20 sierpnia 2019

espadrilles. 534.

starsza (czyt. mądrzejsza) koleżanka rzekła:
zacznij od wypicia 1 szklanki wody. wypiłam 3 litry.
zacznij od przeczytania 1 strony. przeczytałam 109.
zacznij od spłaty 1 raty długu. spłaciłam 4.
zacznij od usunięcia 1 niepotrzebnego kontaktu. usunęłam 49.

jestem zachłanna?                                                          
może.
powtórzę jutro.

mam stertę prasowania.
poczeka. urośnie do jutra.
pomaluję paznokcie na pomarańczowo. 
ukręcę kogel-mogel z dwóch miejskich jaj.
zanurzę się w cichej ciszy.

aaaa i muszę zszyć J. piżamkę.
tak zszyć lub zeszyć. jak kto woli.
połączyć dwa skrawki materiału szwami.





---------------
* ciepła sierść psa.
* nadchodząca jesień.
* zapalona świeczka w sierpniowy wieczór.




niedziela, 18 sierpnia 2019

hodowla.

ona mówi:
jesteś zmęczona? naucz się odpoczywać. a nie rezygnować.
cwaniara.

jest rano. nic nie robię.
patrzę w niebo. chmury stoją.
nieruchome.

pójdę. zanurzę ręce w ziemi.
i jeszcze raz.
i jeszcze raz.
posieję peperoncino.
albo sałatę.

i wyhoduję poczucie.
czego?
jeszcze nie wiem...






______________
* gdy ona się modli.
* gdy ona się budzi.
* gdy ona śpiewa.
* gdy ona tańczy.

czwartek, 15 sierpnia 2019

spotkania.


mój zielonooki. brodaty Panie.
mów do mnie.
chcę słyszeć Cię.
przyjąć od Ciebie wszystko.
wszystko co masz dla mnie.



i zgaś ranę.
ugaś.
ugaś.















-------------------
* konfesjonał z mchu.
* kurtka przeciwdeszczowa.
* nastrugany ołówek

sobota, 10 sierpnia 2019

strong lime.


moje dwadzieścia krótkich paznokci połyskuje.
połyskuje w kolorze limonki.
mocnej limonki.
nie podobają mi się.
choć w sumie patrzę na nie z sympatią.
ale są tak bardzo mało moje.
jak wszystko. jak większość.


wzięłam się za rękę.  tak mało moją.
poszłam do kuchni.
zrobię racuchy.

z nas dwóch tylko limonka silna.

--------------
* białe pranie na suszarce.
* szumiąca wierzba za oknem.
* dwie różowe szczoteczki do zębów. jedna z brokatem.

czwartek, 8 sierpnia 2019

skacz!



ona mówi: Bóg nie obiecywał nieba bez chmur.
ty mówisz: niebo ma swój limit.

zadzieram głowę i patrzę w niebo.
wiatr przyniósł wszystkie chmury.
niebo jest tak pewne siebie,
jak gdyby samo wymyśliło szary.

o niebie można dowiadywać się codziennie.
od nowa.





-------------------
* plecione warkocze
* wsiąkanie w każde słowo dobrej książki
* zamieć śnieżna

piątek, 2 sierpnia 2019

magia adopcyjnego cudu narodzin - J.

od roku  jestem mamą.
od roku śpiewam tę samą kołysankę.
od roku patrzę na nią. swoimi oczami.
od roku kocham ją. swoim sercem.

od roku dreptam.
w wyjątkowej procesji.
procesji dziecięcej miłości.
tej jednej. jedynej.
niepowtarzalnej.
mojej.



poniedziałek, 29 lipca 2019

oczy pustki.

weszłam tam.
młoda, ubrana na zielono.
uczesana w kok a la Amy Winehouse.
platynowa blondynka.o brązowych oczach.
siedzi na parapecie i patrzy w niebo.

cicho wypowiada jedno zdanie:
znasz to, kiedy twoje życie, wydaje się owszem twoje,
ale bez ciebie?

zatrzymuję się w progu. długo oddycham.
za długo.

jej oczy będą ze mną.
jej niebo będzie nade mną.



















-----------------
wdzięczność poprzedza cud. zatem wracam do listy.
* bezzębny uśmiech J.
* zapach bazylii.
* kawa pita w szlafroku.

piątek, 19 lipca 2019

do you?

dostałam dzisiaj list.

"Może po prostu chodzi o to byś wybrała siebie?
Żebyś stawiała się troszkę wyżej niż potrzeby wszystkich ludzi wokół,
szczególnie jeśli, te osoby nigdy,
ponad nic nie wybrały Ciebie.
Wyluzuj. Nie możesz poświęcać swojego serca i siebie dla ludzi, którzy to Twoje serce podepczą.
I mimo, że jesteś silną dziewczyną i chcesz ból innych nosić na swoich barkach,
mówię Ci tak się nie da.
Musisz odpuścić. Uratować siebie.
Nałóż maseczkę, włącz ulubioną muzykę, nalej sobie lampkę wina.
I ciesz się tym, że to małe blond jest. Jest szczęśliwe i zdrowe. 
Zadbaj o swoje.
Swoje dobre samopoczucie. Swoje szczęście."

a wydawało mi się, że już nie mam w swoim sercu
nawet malutkiego krzesełka
na którym przysiada człowiek
który ma mnie totalnie w dupie.

a jednak.

fot. autor nieznany. znalezione w sieci.

czwartek, 18 lipca 2019

pozory mylą.

gdy mówię, że nic mi nie jest...
jest mi najbardziej.

dlaczego?
z powodu masy gówna.

tak, do ciebie mówię.
i do ciebie.
do ciebie też.


wtorek, 7 maja 2019

droga przez zapach.

i przyszedł maj.
maj - wpisany w świat sryliard razy. pierdyliard.
maj - miesiąc zapachów.
maj - miesiąc zieleni.
maj - miesiąc deszczu.
maj - miesiąc słońca.
maj - miesiąc kwiatów.
maj - miesiąc kolorów.


i co z tego.
już nie śmieję się jak kiedyś.
wszystko jest inaczej.