wtorek, 15 listopada 2016

letter. brief. lettera. carta.

Kochany Święty Mikołaju.
Może nie byłam najgrzeczniejsza, ale starałam się. Ze wszystkich sił.
W tym roku proszę Cię o to:
- byśmy odważyli się zaczynać na nowo,
- by pomaganie było najzwyklejszym odruchem serca,
- byśmy śmiali się w głos,
- byśmy nie dziobali się na oślep,
- byśmy dbali o swoje potrzeby,
- byśmy umieli prosić o pomoc i przyznawać się do porażek,
- by wystarczyło nam czasu na katar sąsiada, jeden telefon, spacer w deszczu,
- by każdy mógł wystroić choinkę w swoim własnym domu,
- byśmy nie odkładali siebie na później,
- byśmy dbali o dobre wspomnienia,
- byśmy pochylali głowy i serca,
- i jeszcze o miłość i życzliwość względem nas samych.
24 na dobę.
pees. bardzo mi się podoba ta biała kula z pozytywką i spadającym śniegiem. i ten szary mięciutki szlafrok i ta książka o brzydkim tytule.



4 komentarze:

  1. chwila przerwy a mi zeszła godzina, żeby przeczytać całego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że to dobra godzina była:)

      Usuń
    2. to była...najlepiej zagospodarowana godzina w moim życiu! Powodzenia i dalszych chwil przerwy życzę :) czekam na kolejne retrospekcje rzeczywistości... ;)

      Usuń
    3. poliki mi płoną...dziękuję.

      Usuń