zima zdmuchnęła mnie. inaczej niż zawsze.
mocniej. boleśniej.
kosmyki włosów spadają na poduszkę.
poduszkę miękkiego policzka.
rozmawiam ze sobą.
bezlitośnie wcinam każdy kęs.
kęs siebie.
jestem to sobie winna.
proszę o równie piękne jutro.
Stopy zawsze miałaś piękne.
OdpowiedzUsuńPrawda!
OdpowiedzUsuń