niedziela, 17 czerwca 2018

so let the river run.

siedzę cicho. siedzę długo.
obok mnie siedzi czerwiec.
niespodziewanie, całkiem nisko, przefruwa szpak.
prawie wylewa zimną już kawę.

rytm oddechów wyznaczany przez nią.
każda z ekstaz w jej pierwszych taktach.
łzy łapane w dłonie na refrenach ważnych.

wiesz?
nie patrz z daleka. patrz z bliska. delikatnie mrużąc oczy.
lek znajduje się w siatkówce.
w siatkówce Twojego oka.

11 komentarzy: