niedziela, 29 listopada 2020

dive.

długą zapałką odpaliłam pierwszą świecę.

obłożyłam się psami. 
zrobiłam sobie okład z psów i wąsatego. 
dekoracje charakterystyczne dla mojego stylu.
pachnie cynamonem. imbirem. pomarańczą.
Ed już zachrypł. 
niech odpocznie.
do jutra.

poczytam Tuwima. 
chwilę po tym jak odsieję. 
odsieję nadmiar myśli.
odsieję wspomnienia. 


 

2 komentarze:

  1. No w końcu!!!! Ile można czekać?
    Ty jak wracasz to z przytupem:) Tuwima uwielbiam, ale najbardziej uwielbiam Twoje opisy.
    Czuje się tak jakby mój nos do szyby Twejej przyklejony był.
    Zostań już i nie daj się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ed...jeśli dive to również uwielbiam! Dobrze, że jesteś...że wróciłaś...że się nie dałaś.
    Brakuje mi Ciebie...tej namiastki codzienności, gdy przy kawie w pracy {tak, tak!!!} odpalam chwilę przerwy. A tu nagle chwila przerwy od święta. Nie lubię, bo lubię tamta codzienność.
    Już nigdzie nie przepadaj! Już bądź:)

    OdpowiedzUsuń