poniedziałek, 8 sierpnia 2016

ojoj. ojoj.

wylewasz hektolitry żółci i żalu. przerysowujesz ciężar swego życia.
wciąż dopieszczasz w swym wyolbrzymieniu.
przybierasz ponurą minę i oczekujesz, że świat się będzie nad Tobą umartwiał.
po co?
otwórz szerzej oczy. bo masz wszystko. wszystko, o czym marzy połowa populacji.
nie napinaj się jak tani balon.
chcesz coś zmienić. zmień.
przecież nie istnieje niemożliwe.
wystarczy chcieć.
chcieć żyć. nie biadolić. nie truć.

a tymczasem...kolejny dzień płynie. słońce świeci. pranie dosycha. jesteś zdrowa. gulaszowe w lodówce czeka. jesteś królową swego życia. zajadasz ciasto czekoladowe z malinami, choć i ono cię frustruje.

wiem, wiem to zupełnie nie moja sprawa.
tylko smutno mi, gdy pomyślę, że nigdy nie byłaś szczęśliwa.
przecież mogłabyś...
chyba, że żyjesz życiem, o jakim wcale nie marzyłaś.

____________
246. drugi człowiek.
247. serweta obszyta kolorową niteczką.
248. bezpieczny powrót do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz