dostałam dzisiaj list.
"Może po prostu chodzi o to byś wybrała siebie?
Żebyś stawiała się troszkę wyżej niż potrzeby wszystkich ludzi wokół,
szczególnie jeśli, te osoby nigdy,
ponad nic nie wybrały Ciebie.
Wyluzuj. Nie możesz poświęcać swojego serca i siebie dla ludzi, którzy to Twoje serce podepczą.
I mimo, że jesteś silną dziewczyną i chcesz ból innych nosić na swoich barkach,
mówię Ci tak się nie da.
Musisz odpuścić. Uratować siebie.
Nałóż maseczkę, włącz ulubioną muzykę, nalej sobie lampkę wina.
I ciesz się tym, że to małe blond jest. Jest szczęśliwe i zdrowe.
Zadbaj o swoje.
Swoje dobre samopoczucie. Swoje szczęście."
a wydawało mi się, że już nie mam w swoim sercu
nawet malutkiego krzesełka
na którym przysiada człowiek
który ma mnie totalnie w dupie.
a jednak.
fot. autor nieznany. znalezione w sieci.
Dostajesz listy? Zazdroszczę, pewnie piszesz również!
OdpowiedzUsuńowszem.
Usuńlubię być nadawcą. adresatem.
:)
Ooooooo proszę!!!! A niby wszystkie krzesła,taborety, stołeczki poszły w czorty!!! Życie to życie, prawda?
OdpowiedzUsuńNie da się Łatwiej, prościej...czasem się po prostu nie da.
Ściskam
nie da...
Usuńnie da....
Usuń