czwartek, 26 maja 2016

miracle.

jest wcześnie rano. słońce dopiero wstało.
a ja podlewam kwiaty na balkonie.
podlewam, nim nadejdzie popołudniowa fala gorąca.
purpurowa pięknotka begonia, pelargonia, surfinie kupione na targu.
przyglądam się. woda wsiąka w ziemię. i znika zupełnie.

woda w dół. kwiaty w górę.
cud.
tu na mojej łące.
spieszę się. bo goni mnie dzień. z wykresem strachu wymalowanym na czole.



-----------------
201. zbawienie grzeszników.
202. rajstopy bez oczek.
203. jajka prosto z kurnika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz