czwartek, 8 września 2016

gdyby.

ciepło dziś. założę sandały.
i nogi będą mi się bezradnie uginać.
nawet nad bezczelnie płaską podeszwą.

te same nogi, które dziś niosłyby mnie pod przedszkole.
i ręce zacisnę. aż zbieleją mi palce.

te same ręce, które wieczorem prasowałyby malutką koszulkę.
granatową. z kieszonką na sercu. w której nazajutrz byłby malutki resorak. albo żołnierzyk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz