mój umysł przypomina dziś stary, przepalony bezpiecznik.
bezpiecznik strzelający iskrami.
iskrami niecierpliwych pytań.
i czuję jak wiele rzeczy jest do powiedzenia.
jak wiele lęków do odkrycia.
a ciepła, letnia noc pieści policzek.
pieści, wciąż ekscytując się dniem.
oby sen nie przyszedł za szybko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz