gdy świat starannie się poci.
bliska osoba mówi.
posłuchaj nuty!!!
słucham.
I gave all my oxygen to people that could breathe… lalala
I drove miles and miles but would you do the same for me?... lalala
I gave you all my energy and I took away your pain….lalala
So before I save someone else I've got to save myself...lalala
and only scars remain...lalala
you shot me down.
and you.
you too.
bang. bang.
_______________
(wdzięczność poprzedza cud)
*soczyste pomidory
* świeża pościel
* huśtawka
* skrzypiąca podłoga
Ludzie zawiedli?
OdpowiedzUsuńtru. dno. i wodorosty.
UsuńNikt nie uśmiechał się na mój widok tak jak Ty...
OdpowiedzUsuńto chyba dobrze?
UsuńBardzo dobrze...Tęsknię za tym uśmiechem...
Usuńcóż poradzę?
UsuńMożesz...
UsuńSpalinko zawsze kojarzyłaś mi się z takim psem bernardynem, który ratuje wszystkich, który jedzie na sygnale bo trzeba łzy otrzeć, który robi zbiórkę dla potrzebującego, który zorganizuje wszystko od pralki do grzebienia, który pomoże napisać pismo, pokaże drogę.
OdpowiedzUsuńOcaliłas wiele istnień...służyłaś ludziom bliskim, dalszym, nieznajomym.
Jest mi przykro jeśli przyszedł taki etap w twoim zyciu ze to ty potrzebujesz pomocy i nie ma nikogo, że nie ma nikogo kto zrobi dla ciebie cos bezinteresownie...tak odczytuję tego posta...
to ogromny komplement być tak postrzeganą.
Usuńz serca dziękuję.
:)
A ja zawsze kojarzyć Ciebie bedę z ogromną umiejętnością słuchania i szukania rozmaitych rozwiązań. Pójdę za anonimowym: nikt nie potrafił słuchać tak jak ty. Nigdy mnie nie oceniłaś, zawsze szukałaś okrucha dobra w tym moim posranym życiu.
OdpowiedzUsuńUratowałas mnie nie jeden raz i za to Ci dziękuję.
Bezinteresowna. Szczera do bólu. Pomocna. Dobra.
Taka zostań. Na zawsze.
I robiłaś dla mnie to co dla wielu niemożliwe było. Rozjaśniałaś moje życie.
Usuńdziękuję! wzruszyłam się...choć nie wiem kim jesteś...
UsuńMyślę, że wielu z nas mogloby powiedziec to samo, tylko niektórym brak odwagi, niektórzy zapomnieli...
UsuńNigdy nie zapomnę tego co uczyniłaś dla mnie, ile poświęciłas czasu, pieniędzy, słów, uwagi i serca.
skoro uczyniłam to bardzo proszę i nie ma za co:)
UsuńOjej jakie tu życie od rana :) i to w sobotę :) zawsze mi mówiłaś, że pomagasz bo nie potrafisz obojętnie przejść wobec krzywdy i smutku. Wierzę, że nikt nie przechodzi obok ciebie obojętnie.
OdpowiedzUsuń:)
zaskakują i mnie te miłe komentarze:) te dobre słowa:) te piękne wspomnienia ludzi:) związane z moją osobą:)
UsuńSą dni kiedy Cię widzę... Są takie kiedy nie mam jak zobaczyć. I wtedy myślę jak dziś wyglądasz PIĘKNA???
OdpowiedzUsuńto Big Brother?
Usuńto jakaś ukryta kamera?
Nie miła odpowiedź eh
Usuńbo to przestaje być śmieszne.
UsuńBoisz się mnie?
Usuńzaczynam.
UsuńTy tak pięknie pachniesz
OdpowiedzUsuńjjjjaaasssnnneee :)
UsuńWiem co mówię
Usuńmam nadzieję, że nie naczytałeś się anonimowy "Pachnidła"...
UsuńHerbata?
OdpowiedzUsuńnie chadzam. na herbaty. na kawki. do kina.
Usuńnie chadzam. dziękuję.
Twarda sztuka z Ciebie...Daj się namówić :)
Usuńno fuc*ing way.
UsuńPoczekam... Wiem, że warto...
UsuńMoże kiedyś zmienisz zdanie...
szkoda czasu. serio.
UsuńPoczekam...
Usuńpo co?
UsuńJak to po co...Bang..Bang... powinno być jak mowił Berlusco...bunga!!! bunga!!! Dobry tytuł ha ha ha...A bunga bunga była nie tylko w piątki...i w niedziele ...i w święta..ot co!Zawarte niedomówienia dla wtajemniczonych nie są tajemnicą...A bunga bunga z włoskiego tłumaczy się bara..bara..a dalejcosś tam riki tiki ta..
OdpowiedzUsuńCóż za wtajemniczony anonimowy...
UsuńWtajemniczone to całe miasto było, bo ludzie uwielbiają takie historie i możliwość oceniania...
UsuńWyjaśnienie znaleźć można w starej kreskówce z królikiem Bugsem, który, nie rozumiejąc, co krzyczy do niego Aborygen, improwizuje w odpowiedzi: "Unga bunga-bunga!"
Ale widać Anonimowy uwielbia afery skoro za tłumacza wybrał Silvio Berlusconiego, a nie Virginię Woolf - która słowa Bunga Bunga tłumaczy inaczej:) albo wspomnianego już Królika Bugsa :)
Pozdro dla Anonimowego Aferzysty:)
A ta nuta riki tiki to nie polecam...Disco polo...A wiem że spalinka to baaaaardzo wysublimowany gust ma...że prawie nikt!!!
OdpowiedzUsuńZnawca disco polo! To znacznie zawęża grono anonimowych:)
UsuńNo tak! Aferzysta! To tak właśnie nieelegancko się pisze że ten co troszkę prawdy napisał to bardzo zły jest...A kto tu jest tak naprawdę aferzystom??? No...I po co te epitety? Skoro grzecznie przypominam żeby poczekać z tą świętością spalinki trochę bo po takim numerze to z kanonizacją nie będzie tak hop a nie na blogu takie durnoty pisać..Po prostuuuu..u!u!No trzeba umiar mieć w tym lukrowaniu..
OdpowiedzUsuńO co Tobie chodzi tak naprawdę?! O to, że są ludzie, którzy mimo całej sytuacji potrafią przyznać się do błędu, że źle ją ocenili, bo nikt nie ma prawa tego robić? Przeszkadzają Ci komentarze osób, które mają dobre słowo?
UsuńSkoro durnoty to nie czytaj!
I jeśli się dobrze orientuję to proces kanonizacyjny tylko po śmierci (a ona żyje i ma się całkiem nieźle) tylko w przypadku męczeństwa albo doskonałości moralnej w stopniu heroicznym...chyba, że coś się zmieniło to zwracam honor.
Jaką Ty niby prawdę ujawniłeś Anonimowy?
UsuńPo co pisać takie durnoty że ludzie uwielbiają takie historie..To się okazuje że to ludzi wina..że ludzie żli?? Miasto wtajemniczone? Nie byłoby tej całej szopki ze smutnym happy endem to i ludzie by nic nie mówili...Po co te karkołomne próby wybielania...Wszyscy są dorośli robi co uważają za słuszne ..Tylko po co szukać na siłę wspólnika do winy? I obarczać ludzi którzy oceniają po swojemu sytuacje? I wielka zaraz obraza..Bo co??
OdpowiedzUsuńBo jajko...Kto szuka wspólnika do winy?! Kto się wybiela?! Czy jest gdzieś na blogu wpis Spalinki o tym, że nie zdradziła męża? Skoro jesteś tak świetnie poinformowany Anonimowy - rozmawiałeś z nią? Ona mówi, że to nie jest prawda? Nie! Przyznaje się do winy - bo jest i czuje się winna.
UsuńA Ty Anonimowy - oceniasz po swojemu sytuację, o czym mówisz w swoim komentarzu...a każdy mierzy swoją miarą...niestety.
Ludzie źli? Ty chyba szczególnie zły jesteś...żadnej prawdy nie ujawniasz, bo większośc z nas tutaj prawdę zna...Czujesz się przez Spalinkę obarczony Anonimowy? Czym bo nie bardzo rozumiem...
UsuńDo tej pory cicho było..Było wspaniale..było ok.. no chyba nie zaprzeczysz?? Ludzie żli ??A dlaczego? bo nie chcą dmuchać w tą samą trąbkę co wszyscy na blogu...A że się przyznaje do winy to ma medal dostać...Nie rozumiem...Jak się sprawa rypła na całego to już nie można było świętej grać...I tutaj w końcu przydało się troszkę prawdy...A widzę że obrońców to pozazdrościć...Wy ..Wy wszyscy piszecie te ohydne pochwały...widziałem szłaś..widziałem jaka jesteś kochana..jaka cudna..jak sobie dajesz radę z tym wszystkim..oj oj oj...mamuniu..mamuleńko...Nigdy wcześniej nikt nawet się nie zająknął że stało się żle..Wszyscy bili brawo..Nic takiego w końcu nie wypada...Wypada..A nawet trzeba
OdpowiedzUsuńDroga Pani życie jest nieprzewidywalne... Bardzo nieprzewidywalne...Drwi Pani z tego, że ktoś popełnił błąd, że komuś coś się nie udało...I to w sposób z ogromną dawką pogardy. Życzę Pani żeby nigdy Pani nie doświadczyła pogardy ludzkiej...zwłaszcza od najbliższych...skoro zna Pani tyle szczegółów to musiała Pani być blisko...
UsuńPo prostu Spalinka to jedna wielka mistyfikacja...Obraz idylliczny...Nieprawdziwy...Fasada dobra i prawdy..Fałszywe odbicie z fałszywego lustra...W końcu ktoś musiał to napisać patrząc okiem prawdy na to wszystko...Czy to już jest jasne??? Prawda.prawda i jeszcze raz prawda... I proszę...Nie cukrujcie sobie tutaj wszyscy bo człowieka mdli...więcej obiektywizmu i będzie dobrze..
OdpowiedzUsuńNie będzie dobrze jak są tacy ludzie na świecie jak Pani...Nie będzie...Pani siebie nazywa prawdomówną...Pani takimi obrzydliwymi metodami walczy o prawdę? A Pani ma lustro? Ja na Pani miejscu zasłoniłabym, bo nie mogłabym sobie patrzeć w oczy po takich obelgach pod adresem wielu, po takim hejcie, po takim szydzeniu z matek, żon, ojców, dzieci...
UsuńPani doradza obiektywizm? Nie jest Pani Mariuszem, ani Julką ...na nic Pani obiektywizm...Pani osądza...a to już nie w Pani kompetencjach...bo Bogiem Pani też nie jest...
Kto ją zna ten wie. Nigdy się nie wybielała. Nie gra świętej. Ma problemy i życie jak wielu z nas. Może Anonimowy przy Tobie musiała udawać kogoś kim nie była. Pomyśl tylko dlaczego.
OdpowiedzUsuń