głośno. bo na niebieskich słuchawkach.
(od lat wyśpiewuję akustycznie.)
gdy weszła tu.
drutem. kablem.
użyła mnóstwo wyrazów brzydkich. tylko po to, by zamaskować.
wszystkie czułe miejsca.
o których mówiła.
wiem jak trudno jest spojrzeć w siebie.
jak trudno być dla siebie czułą.
jak trudno jest stanąć oko w oko.
z własną niemocą. rozpaczą.
wstydem. lękiem.
gniewem. bezradnością.
ale warto.
for sure.
i już nie zależy mi, by być ulubioną potrawą wszystkich.
wzięła oddech i rzekła:
chcę brać to co Ty.
nakarmiłam ją.
złotą łyżeczką.
a Ty?
już nie targuj się z Bogiem o moje jutro.
nie ma takiej potrzeby.
pluszowej niedzieli <3
________________
* drobne radości.
* smak życia.
* małe wielkie rzeczy.
* herbata w kubku w gwiazdki.
Bogu dzięki...wróciłaś. Radosne ostatnie posty są bardzo i niech juz tak zostanie:)
OdpowiedzUsuńNikt nie uśmiechał się na mój widok tak jak Ty...nigdy.
OdpowiedzUsuńciesze się zatem:)
UsuńLeeeetkaaaa low ju:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTęsknię za Tobą bardziej niż wtedy gdy byłas na wyciagnięcie ręki...
OdpowiedzUsuńTaka prawda...chociaż ciężko się przyznać...nawet przed samym sobą...
Usuńprawda zawsze się broni. sama. to kwestia czasu.
Usuńnie wiem czy to pozytywne słowa czy skarga...
nie potrafię odczytać Twoich intencji anonimowy :(
Jestes taka intrygująca, normalnie każesz człowiekowi czekac na rozwoj wydarzen.Cieszę się, że radośc jest. Dość już złego.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny odcinek:) Dzisiaj? Napisz coś do snu:)
odcinek!dobre:)
Usuńten blog to swego rodzaju moja kozetka, uwalniam tu myśli, uczucia...oczyszczam łepetynkę:)
Jestes jak lep na muchy! Tak ciagnie do Ciebie! Szcześciarze z tych co mają Ciebie na wyciagnięcie reki...mi pozostaje jedynie blog i telefon głuchy.
OdpowiedzUsuńszczęściara to ze mnie, że mam bliskich blisko:)
UsuńSpalinko juz nie zależy Ci, by być ulubiona potrawa wszystkich? Postrzegałam Cię jako osobę, która totalnie sie nie przejmuje i robi swoje!
OdpowiedzUsuńoch...tego się uczę...nie przejmować się oceną innych...
Usuńnie jestem zupą pomidorową, by mnie każdy lubił:)
Moją ulubioną potrawą mogłabyś być...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie wiem czy to dobrze...czy się bać...
Poezja prawie na Nobla...ale??? Jak tak poczytać to autor na Nobla? Czy jobla???
OdpowiedzUsuńTo po co czytasz Anonimowy? Nie czytaj!
UsuńAnonimowy Czytelniku!!! Po tych wszystkich twoich komentarzach , odnoszę wrażenie ,że Jobla to nie ma Spalinka tylko komentujący!!!
UsuńXanax...Valdoxan...Prozac...Wstyd ..lęk..gniew...bezradność..Powinno pomóc..
OdpowiedzUsuńChyba stosujesz skoro taka wiedza...
UsuńNie...Ale sąsiadka brała i powiem szczerze że nawet taka kochana była..przez chwile..
OdpowiedzUsuńA czytam...czytam..Bo mnie tak nurtuje gdzie jest granica miedzy poezją a psychodelicznym patrzeniem na świat..No przyznaję że aż takiej weny nie mam ..ale też mnie nieraz bierze..Tylko szpitala się boję dlatego wstrzymuje swoje literackie zapędy...
OdpowiedzUsuń