mąż lubi piwo. każda puszka ląduje w skrzynce.
czasem też podbieram teściowi to i owo z garażu.
dla niego.
on przychodzi najczęściej w poniedziałki. choć i czwartki się zdarzają.
smutnym wzrokiem patrzy przed siebie, z trudem ciągnąc wózek.
a na nim złom.
nieśmiało puka do drzwi, pytając czy coś mam.
i nad każdą z tych rzeczy zatrzymuje się. ogląda. waży w rękach.
uśmiecha się.
czekam od kilku tygodni.
niespokojnie wyglądając przez okno.
_________
285. gruby szal.
286. wystawa fotografii.
287. czytanie pod kołdrą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz