środa, 24 października 2018
pure vision.
świat zastygł.
jak dla mnie w niezbyt uroczy i hipnotyzujący sposób.
w domu cicha cisza.
słychać tylko świszczący pomruk zmywarki.
zapaliłam świece. rozwiesiłam lampki.
i marzę.
a marzy mi się węglowodanowa orgia.
o tak!
jestem wybitnym koneserem węglowodanów prostych.
o czym stale przypomina mi mój wielki. spuchnięty.
słowiański tyłek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ty Spalinko jednak jestes nienormalna!!! Jedz! Na zdrowie!
OdpowiedzUsuńno raczej nienormalna.
Usuńno raczej nie na zdrowie.
Uwielbiam Cię. Twój tyłek? Ostatnio widziany wyglądał imponująco:)
OdpowiedzUsuńObojczyk sterczy jak zawsze. O co chodzi? Nie musisz obgryzać paznokci i zastanawiac się: kto mi nabił to BMI?!?!
You made my day:) :) :)
ooooo tak imponująco! jak tył-ek renault espace.
Usuń:(
taaaaaaa jasne. Nie jesteś dla siebie zbyt surowa?
UsuńJa? Nie e e.
UsuńFaktem jest, że nie rolują mi się rajstopy w okolicach pępka i mogę się schylić by zawiązać buta, ale....ech.
Płaczę :) :) :) :) Jesteś boska! Kocham Cię!
OdpowiedzUsuńja też płaczę :(
UsuńSłodki Jezu w morelach popłakałam się ze śmiechu. Nawet nie wiesz jak ja Cie dobrze rozumiem. Marzę o ciepłym tagliatelle z sosem śmietanowym i parmezanem.
OdpowiedzUsuńsos śmietanowy? bleeeeeeee
UsuńWęglowodanowa orgia....:) :) :)
OdpowiedzUsuńAkuratnie Ty możesz sobie pozwolić.
"Pawełek"? Pączek z lukrem i różą?
i jedno i drugie:)
Usuńale nie mam :(
może na orlenie bedą mieli?
przecież Ty masz brzuch płaski jak deska!
OdpowiedzUsuńbuahahahahahaha:)
Usuń