dziś wydaje się wieczne.
jak każdego roku.
skubię mankiet.
wyginam palce prawej dłoni.
dopijam zimną kawę.
skowyt mego cienia zagłusza ciszę.
wypuściłam z dłoni sznureczki.
dwa.
przyczepione do balonów.
dwóch.
przy tym wietrze pofrunęły w górę.
w oka mgnieniu.
zaczepiając o koronę drzewa.
a na niebie został tylko on.
czysty księżyc w pełni.
cały brzemienny swoją wspaniałością.
a Ty?
ucałuj ją i utul.
za nas dwoje.
Ściskam Cię. Mocno.
OdpowiedzUsuńKochana moja płaczę razem z Tobą.
OdpowiedzUsuńNie płacz.
UsuńLetkaaaa <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń:(
UsuńStraciłaś Dzieci? Boże...to straszne.
OdpowiedzUsuńStraszne.
Usuń:(
Jesteś ich mamą.
OdpowiedzUsuńJesteś mama trójki. Dwójki tam. Jednej tu.
Na zawsze.
Wiem :)
UsuńEmocje 100%. Ból 100%.
OdpowiedzUsuńStatystycznie. Po równo.
Usuń:(
No tak dziś ten dzień, utraconego dziecka.
OdpowiedzUsuńJesteś dzielna?
Nie jestem.
Usuń:(
Nie mów już nic. Nie musisz. Powiedziałaś już wszystko. Do bólu szczerze.
OdpowiedzUsuńCiężko milczeć. w takiej sprawie. jak w wielu innych.
UsuńSpalinko malutka krzycz, płacz wrzeszcz, tylko nie milcz.
OdpowiedzUsuńTo czynię. To przynosi ulgę. Chwilową. Ale ulgę.
UsuńCzekałam na ten wpis. Dziś krzyczę razem z Toba pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro...jeśli Ciebie to spotkało.
UsuńJeśli krzyczysz do towarzystwa - niepotrzebnie.
Ciesz się tym co masz, tam gdzie jesteś.